Zamknąć się we własnym świecie.
Nie wychodzić, nie wnikać w toczący się los.
Mieć własne sprawy, błahe i miłe do załatwienia.
Przestać myśleć i wyobrażać sobie.
Znaleźć lekarstwo na każdy ból.
Zatrzymać tak ciągle biegnący, a wręcz pędzący czas.
Zwinąć się w kłębek i nie odbierać żadnych bodźców.
Każdy ma jakieś pragnienia. Każdego dnia inne.
Dotyczące czegoś innego. Kogoś innego.
Czy nie lepiej by było gdybyśmy nie pragnęli?
Nie mieli oczekiwań, które łatwo zwieść?
- - - - - - -
Pierwszy raz od dawna naprawdę się boję.
Wiatr za oknem, pusty dom, przerażająca cisza.
Cisza domu i telefonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz