sobota, 10 listopada 2012


Zamknąć się we własnym świecie.
Nie wychodzić, nie wnikać w toczący się los. 
Mieć własne sprawy, błahe i miłe do załatwienia. 
Przestać myśleć i wyobrażać sobie. 
Znaleźć lekarstwo na każdy ból. 
Zatrzymać tak ciągle biegnący, a wręcz pędzący czas. 
Zwinąć się w kłębek i nie odbierać żadnych bodźców.

Każdy ma jakieś pragnienia. Każdego dnia inne. 
Dotyczące czegoś innego. Kogoś innego.
Czy nie lepiej by było gdybyśmy nie pragnęli? 
Nie mieli oczekiwań, które łatwo zwieść? 

- - - - - - -

Pierwszy raz od dawna naprawdę się boję. 
Wiatr za oknem, pusty dom, przerażająca cisza.
Cisza domu i telefonu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz