środa, 15 czerwca 2011

 Nie mów nic, zabawa trwa. Świat się kręci, a my z nim.. 
Wyjazd mojego kochanego wolontariatu uważam za bardzo udany. Długa, męcząca droga, obdarte do krwi kostki i ból brzucha - nic z tych rzeczy nie mogło zepsuć tego, co było, tego co tak dużo pozytywnej energii wprowadza w moje życie. Dentysta, trup, karaoke i inne gry moją w sobie niezbadaną tajemnicę, dzięki której chyba każdy dobrze się bawił. I mrrrroczna mafia w środku nocy - to wszystko sprawia, że aż chce się uczestniczyć w akcjach i angażować się.

Moje ukochane kaktusiki <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz